31 lipca 2014

„Druga za pół ceny” i inne chwytliwe oferty

Dwa dni temu, otwierając skrzynkę pocztową, znalazłem w niej ulotkę jednej z osiedlowych pizzerii, na której wielkimi czerwonymi literami było napisane:

We wtorki druga pizza za pół ceny.

Chwytliwa oferta handlowa – pomyślałem. Mimo, że pizzeria, o której mowa, nie jest najlepszą pizzerią w okolicy, to wierz lub nie, ale we wtorki cały lokal pęka w szwach.

I kiedy tak stałem przed skrzynką pocztową, wpatrzony w ulotkę, przypomniała mi się historia innej oferty handlowej, która odmieniła los jednej z największych amerykańskich pizzerii.

Chwytliwa oferta Pizzy Domino

Kiedy w 1960 roku Tom Monaghan otwierał pierwszą w swoim życiu pizzerię, doskonale wiedział, że to ciężki kawałek chleba. Już wtedy był to mocno konkurencyjny biznes i jedyna kategoria branży spożywczej, która miała swój własny, wyodrębniony dział w amerykańskim Yellow Pages.

Próbując rozwinąć swoją sieć, Tom otarł się o bankructwo, a roszczenia franczyzobiorców doprowadziły niemal do zamknięcia interesu.

Wtedy właśnie, jedna oferta handlowa sprawiła, że Pizza Domino nie tylko odmieniła swoją sytuację finansową, ale zyskała również dominującą pozycję w tej ultra-konkurencyjnej branży. Ta przełomowa oferta brzmiała tak:

30 minutes or less…it`s free. (Dostawa w ciągu 30 minut…albo jesz za darmo.)

Ta prosta obietnica, gwarantująca szybką dostawę, uratowała cały biznes Toma.

Co było takiego szczególnego w tej ofercie?

Kiedy przychodzisz po pracy do domu, zmęczony, głodny i wściekły, o czym myślisz, kiedy wybierasz ulotkę jednej z pizzerii?

Wolisz zamówić najsmaczniejszą w mieście pizzę i modlić się, żeby dotarła do Ciebie w popołudniowym szczycie w ciągu dwóch godzin? Czy wolisz zamówić pizzę, która może nie smakuje jakoś wybitnie, ale daje Ci pewność, że znajdzie się na Twoim talerzu w ciągu 30 minut? A jeśli tak się nie stanie – dostaniesz ją za darmo.

To jak, którą opcję wybierasz?

Mimo, że Pizza Domino nigdy nie była najsmaczniejszą pizzą na świecie, obecnie ponad  1 milion ludzi, w 50 krajach świata, je właśnie ją.

Napisz chwytliwą ofertę

Codziennie, przeglądając internet, można natknąć się na dziesiątki firm i przedsiębiorców, próbujących odnieść sukces w sieci. Jednak większość z nich zapomina o tym, że aby to zrobić, należy się wyróżnić . Nie ma żadnego konkretnego powodu, dla którego ktokolwiek miałby wybrać właśnie ich firmę spośród setek tysięcy innych, zajmujących się dokładnie tym samym.

Zbyt wielu właścicieli stron internetowych zakłada, że osoby, które na nią trafią, będą w stanie odszyfrować ukrytą wartość, która dla nich – właścicieli tego biznesu – jest oczywista. Niestety rzeczywistość jest znacznie bardziej wymagająca.

Jeśli chcesz, aby Twój potencjalny Klient dowiedział się o tym, co jesteś w stanie mu zaoferować i dlaczego to właśnie Ciebie  powinien wybrać – sam musisz mu o tym powiedzieć .

Jednak żeby to zrobić i zrobić to naprawdę dobrze, potrzebujesz chwytliwej oferty. Oferty, która w prosty, jasny i co najważniejsze przekonywujący sposób, skłoni Twojego potencjalnego Klienta do wybrania właśnie Ciebie.

Jeśli chcesz zyskać nowego Klienta – napisz chwytliwą ofertę.

A jeśli chcesz dowiedzieć się, jak to zrobić dobrze – zapisz się na wartościowy newsletter.

Karol Gajda

O autorze

Karol Gajda - człowiek, który nadaje słowom wartość. Zakochany w historiach copywriter i pasjonat marketingu. Autor kilku e-booków i bloga, którego właśnie czytasz. Pracował z takimi firmami jak Philips, Orlen czy Douglas. Doświadczenia zdobyte w tamtym okresie, przekłada obecnie na realizowanie celów małych i średnich firm. Na co dzień pisze teksty, prowadzi kampanie reklamowe i doradza. Kocha Helveticę, dobrą książkę i...wszystkie techniki sprzedaży.

Artykuły, które powinny Ci się spodobać.