12 sierpnia 2014

Wszyscy jesteśmy zbiorem potrzeb. Tak, Ty też!

Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego na kolację zamawiasz pizzę?

Albo dlaczego na weekend wychodzisz ze znajomymi na piwo?

A może rozmyślałeś nad tym, po co w ogóle kupujesz ubrania?

Jeśli nigdy tego nie robiłeś, to ten tekst jest specjalnie dla Ciebie.

Znasz swoje potrzeby?

Zacznijmy od początku.

Co robisz, kiedy rano wstajesz z łóżka?

Budzisz się, ubierasz kapcie i swoje pierwsze kroki kierujesz do łazienki, prawda?

Nie idziesz tam dlatego, że to Twoje ulubione pomieszczenie w całym mieszkaniu.

Ani po to, aby podziwiać kunszt ludzi, którzy idealnie równo położyli Ci w niej kafelki.

Idziesz tam, bo musisz.

Po całej nocy spędzonej w łóżku, Twój organizm domaga się, aby oddać naturze to, co się jej niezaprzeczalnie należy.

Potem bierzesz prysznic, myjesz zęby i swoje następne kroki kierujesz do kuchni.

A co potem?

Oczywiście śniadanie i kawa. Jesteś głodny jak wilk i musisz się przecież obudzić.

W międzyczasie ubierasz się, zerkając jednym okiem jaka będzie dzisiaj pogoda albo co wydarzyło się na świecie.

Potem zjadasz śniadanie i w zależności od tego, jak zarabiasz na życie, idziesz do pracy albo włączasz komputer. Przecież rachunki same się nie zapłacą, prawda?

Każda czynność, którą wykonujesz, wynika z jednej lub kilku z Twoich potrzeb.

Wszyscy jesteśmy zbiorem potrzeb

Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym szybciej zyskasz przewagę nad swoimi Klientami.

I nie chodzi mi tutaj o żadną manipulację ani magiczne sztuczki.

To co daje Ci ta wiedza, jest znacznie bardziej uczciwe i jednocześnie znacznie potężniejsze, niż wszystkie techniki perswazji razem wzięte.

Wszyscy jesteśmy zbiorem potrzeb. Chodzącym, oddychającym i jedzącym zbiorem potrzeb.

Ale zaraz! Przecież te 3 wymienione przed momentem rzeczy, to też potrzeby.

Wszystko co robimy, myślimy czy mówimy, wynika z jednej prostej przyczyny:
z potrzeby.

Potrzeby są bardzo różne. Niektóre wynikają z naszej fizyczności, inne z psychiki, jeszcze inne są uwarunkowane kulturowo. Jednak tym, co łączy je wszystkie jest fakt, że muszą zostać zaspokojone.

Chcemy, potrzebujemy, a niekiedy nawet musimy zaspokoić nasze potrzeby. To nie my rządzimy nimi, ale one rządzą nami . Nauczyliśmy się je w pewnym stopniu kontrolować. Jednak nie daj zwieść się pozorom. Tak naprawdę, to one dyktują nam warunki, nie odwrotnie.

Dostrzeż potrzebę

Widziałeś kiedyś kobietę około 30-tki, przechodzącą obok słodkiej małej dziewczynki, którą troskliwy tato trzyma na rękach?

Albo młodego chłopaka, który oglądając się za przejeżdżającym czerwonym Ferrari, mało nie wybił sobie zębów o krawężnik?

A może zwróciłeś uwagę na spuchniętego pacjenta, z którym czekałeś w poczekalni u Twojego dentysty?

To wszystko ludzie i ich potrzeby . Są różne, tak jak różni są ludzie.

Określ potrzebę Klienta

Kiedy zabierasz się do pisania oferty handlowej, przygotowywania opisu produktu albo mailingu, zadaj sobie jedno, bardzo ważne pytanie:

Jaką kluczową potrzebę Klienta zaspokaja produkt, który chcę mu sprzedać?

Określ tę potrzebę i zapisz ją sobie na kartce. Następnie, przygotowując tekst, pokaż, że Twój produkt jest w stanie ją zaspokoić. To wszystko.

To banalnie prosta zasada, ale gwarantuję Ci, że niezwykle skuteczna.

Jeśli kobiecie, patrzącej maślanymi oczami na małą dziewczynkę, zaoferujesz spędzenie z nią popołudnia, nie zawaha się ani minuty.

Kiedy zapatrzonemu w Ferrari chłopakowi obiecasz, że za określoną kwotę pieniędzy będzie mógł się przejechać tą czerwoną bestią, to każde swoje kieszonkowe będzie odkładał tylko na ten cel.

Jeśli Pan z bolącym zębem usłyszy od Ciebie, że za x złoty, borowanie nie będzie bolało, to gdyby nawet miał wyciągnąć te pieniądze spod ziemi, znajdzie je i chętnie Ci je odda.

To są właśnie kluczowe potrzeby . Znajdź je, pokaż wyraźnie Twojemu Klientowi, a potem zaoferuj mu rozwiązanie.

Jeśli zrobisz to dobrze, wyniki sprzedaży przejdą Twoje najśmielsze oczekiwania.

Karol Gajda

O autorze

Karol Gajda - człowiek, który nadaje słowom wartość. Zakochany w historiach copywriter i pasjonat marketingu. Autor kilku e-booków i bloga, którego właśnie czytasz. Pracował z takimi firmami jak Philips, Orlen czy Douglas. Doświadczenia zdobyte w tamtym okresie, przekłada obecnie na realizowanie celów małych i średnich firm. Na co dzień pisze teksty, prowadzi kampanie reklamowe i doradza. Kocha Helveticę, dobrą książkę i...wszystkie techniki sprzedaży.

Artykuły, które powinny Ci się spodobać.

07 sty 2015

Nie musisz być najlepszy. Wystarczy, że będziesz szybki.

  • http://agatamusz.com/ Agata Muszyńska

    Jak często zdarza się, że jedna potrzeba jest tylko przykrywką – dla przykładu, do klubu fitness ktoś przychodzi pozornie po lepszą formę, ale tak naprawdę chciałby pogadać z kimś uśmiechniętym. To samo w przypadku fryzjera – niejeden już nasłuchał się od swojej klientki narzekań nie tylko na fryzurę… :)

    • / Karol Gajda

      To czego chcemy i to czego potrzebujemy, to często dwie zupełnie różne rzeczy. Dlatego tak popularny staje się obecnie coaching. Ludzie w końcu zaczynają uświadamiać sobie swoje prawdziwe potrzeby :)